środa, 27 lutego 2013

Żłobkowe zaloty :)

Jula ma żłobkowego kolegę Adasia, od jakiegoś czasu panie w żłobku mówią mi jak to  oni się wspaniale  dogadują, że wystarczy ich położyć naprzeciw siebie i gadają do siebie bez końca :) Ehh jaki to fajny widok że córka od najmłodszych ma już powodzenie ...aż strach pomyśleć co będzie za naście lat :P Co prawda ostatnio owa znajomość osłabiła się przez wszelkie choroby, katarki, kaszle itp ale co tam :) choroby minęły i znajomość znów kwitnie ...ale Julka musi sie pierw nauczyć raczkować żeby dorównać koledze :) bo kolega śmiga ze trudno nadążyć a Julka póki co siedzi i obserwuje :) A co do raczkowania no to musimy ćwiczyć ..bo Julka coś leniwa i zapędów nie ma :/ Mama dziś zakupiła wałeczek do nauki ....zobaczymy co to da :) a tak swoją drogą to ciekawe po kim te lenistwo????:)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz